MOJ, polski motocykl skonstruowany i produkowany w latach 1937-1939 w Fabryce Maszyn oraz Odlewni Żelaza i Metali MOJ w Katowicach. Konstrukcja opracowana przez inż. Gustawa Różyckiego i Karola Zubera. Ten egzemplarz o numerze ramy 215 pochodzi z pierwszego roku produkcji. Tylko w tej pierwszej serii stosowano pojedynczy wydech (porównaj: Moj 1938).
Sygnatura znaleziona w silniku
Inżynier Gustaw Różycki nabył podupadłą fabrykę A. Wagnera w Katowicach w pażdzierniku 1933. Ten niewielki, założony w 1913 zakład wcześniej wytwarzał sprzęt górniczy. Różycki zmodernizował go i rozbudował; w ciągu czterech lat powtała nowa kuźnia, warsztaty uczniowskie i zaplecze socjalne z łaźnią, a liczebność załogi wzrosła do 386 pracowników (przed rozpoczęciem wojny było ich już 550). Fabryka Maszyn Oraz Odlewnia Żelaza i Metali "Moj" Różyckiego produkowała urządzenia dla górnictwa, jak wentylatory, kołowroty, windy czy taśmociągi, a takze piły spalinowe, syreny alarmowe, rozruszniki elektryczne do Polskich Fiatów produkcji PzInż, silniki kajakowe i armaturę. Marzeniem Różyckiego była jednak produkcja motocykli, i gdy tylko mógł sobie pozwolić na ten eksperyment, otworzył dział motocyklowy prowadzony przez inż. Karola Zubera. Różycki i Zuber stworzyli własną konstrukcję lekkiego motocykla, wzorując się na solidnych motocyklach niemieckich. Motocykl otrzymał nazwę Moj (studencki pseudonim Różyckiego).
Wszystkie podzespoły od początku były wykonywane na miejscu, w Katowicach, jedynie silniki do krótkiej prototypowej serii zakupiono u Villiersa. Potem katowicka firma zastosowała swój silnik 128 cm3, najpierw z niemieckim gaźnikiem Graetzin, potem z własnym. W finalnej wersji Moj zawierał tylko dwa importowane elementy: łożyska kulkowe oraz łańcuch.
Moj zadebiutował w 1937. Miał solidną ramę z tłoczonych blach i silnik dwusuwowy, jednocylindrowy zblokowany z dwustopniową skrzynią biegów, obsługiwaną ręcznie. Wyposażono go w siodłowy, nakładany na ramę zbiornik paliwa o pojemności 8l, instalację 6-8V zasilaną iskrownikiem i suchą baterię do podtrzymywania świateł postojowych. Motocykl był zasadniczo jednoosobowy, ale można było zamontować dodatkowe siodełko zamiast tylnego bagażnika. Malowany był zawsze na czarno (jedynie egzemplarze wyścigowe były lakierowane na biało). W 1938 przeprowadzono pierwszą modernizację; po zmianach w kanałach dolotowych silnika i zastosowaniu dwustronnego wydechu udało się zwiększyć moc motocykla do 3.5 KM, a prędkość maksymalną do ok. 70 km/h. Wprowadzono wtedy nożną dźwignię zmiany biegów z zatrzaskiem pozwalającym blokować wybrany bieg, powiększono i zarazem uproszczono zbiornik paliwa, zmieniła się też przednia lampa. W tym kształcie Moj był produkowany aż do wybuchu wojny.
Sprzedaż rozwijała się dynamicznie: w pierwszych dwu latach wyprodukowano około 300 sztuk motocykla Moj, plany na rok 1939 przewidywały produkcję kolejnych 500 sztuk. Różycki zadbał o wystawienie swego motocykla w kilku zawodach sportowych, próbował nim też zainteresować wojsko. W 1938 motocykl zaczął być testowany przez armię pod kątem przydatości dla służby łączności, i choć początkowo został oceniony źle, to zagraniczne motocykle stanowiące jego konkurencję w tej próbie zostały ocenione jeszcze gorzej. Po usunięciu kilku wad Moj zyskał wstępną aprobatę. Różycki zaczął pracę nad modelem 250 cm3 i przygotowywał się do budowy nowej, większej fabryki. Ambitne plany zniweczyła wojna. Różycki spędził ją w obozach koncentracyjnych Dachau oraz Gusen (szczęśliwie przeżył). Zuber wziął udział w bitwie o Anglię. Zakład przejęły niemieckie władze okupacyjne, od 1942 oddając fabrykę w ręce poprzedniego właściciela, Alfreda Wagnera. W czasie wojny produkowano tam sprzęt górniczy i pokrywy pocisków artyleryjskich. Zmontowano też niewielką ilość motocykli Moj z pozostałych w zakładzie części; zachowały się dokumenty dowodzące że w roku 1941 sprzedano motocykl Moj z numerem ramy 944. Po zakończeniu wojny załoga fabryki samorzutnie zajęła się jej ochroną przed szabrownikami i próbowała przywrócić ją do działania, i gdy Różycki powrócił, byli gotowi kontynuować pracę. Nie uzyskali jednak aprobaty nowych komunistycznych władz. Zakład został znacjonalizowany, a Różycki - całkowicie odsunięty.